Kiedy zacząć uczyć dziecko języków obcych?

Rodzice często popadają w różne skrajności, chcą by ich dziecko uczestniczyło w ogromnej ilości kursów i lekcji, których nie powstydziłby się nawet sam Albert Einstein. Jak więc odnaleźć się w tej ogromnej ilości ofert i nie zwariować? Na rynku związanym z kursami językowymi występuje spory Misz masz. Decydując się na kurs angielskiego rodzice stoją przed wyborem czy ma to być amerykański czy jednak brytyjski, czy postawić na lektora polskiego czy też zagranicznego? Jak więc podejść do tego wszystkiego z rozwagą?

Szybkość przyswajania

Małe dziecko ma umiejętność bardzo szybkiego przyswajania informacji. Rodzice, dostrzegając tą kompetencję starają się ją na maxa wykorzystać i rozpoczynają edukację, nie mogąc uwierzyć, że ich dziecko prezentuje tak nadprzyrodzone umiejętności. Naukowcy tłumaczą, że małe dzieci uczą się języków obcych w sposób symultaniczny i następczy. Nauczanie symultaniczne dotyczy dzieci dwujęzycznych. Nie tylko dzieci osób pochodzących z dwóch różnych krajów mogą zmagać się z dwujęzycznością. By dziecko posługiwało się biegle dwoma językami, drugi język musi zostać wprowadzony przed 3 rokiem życia. Nauczanie sekwencyjne albo następcze jest dla dzieci w każdym wieku. Tutaj drugi język jest wprowadzany kiedy język ojczysty został opanowany na biegłym poziomie.

III etapy przyswajania języka

Pierwszy etap pojawia się w momencie nawiązania kontaktu lektora z dzieckiem, które nie wykazuje żadnego zainteresowania nowym językiem, a nawet charakteryzuje się niechęcią w jego kierunku. Drugi etap pojawia się wtedy, kiedy dziecko zaczyna wypowiadać pojedyncze wyrazy lub wspomina zasłyszane wcześniej frazy. Trzeci etap występuje w sytuacji, kiedy dziecko podejmuje się budowania pierwszych zdań, poznaje różne zwroty i zaczyna uwzględniać właściwy akcent.

Kiedy rozpocząć naukę języka obcego?

Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Jeśli dziecko nie wykazuje chęci uczenia się drugiego języka można to odłożyć nawet na czas późnego przedszkola, ponieważ naukowcy jasno określili, iż nie ma czegoś takiego jak predyspozycje językowe.